Wszystko musi być w równowadze. Nie możemy ciała i umysłu traktować oddzielnie. Nasze myśli wpływają bezpośrednio na nasze samopoczucie. Od zabarwienia i natężenia myśli zależą nasze emocje i działania, które podejmujemy.
Również ciało odpowiada na to, co dzieje się w naszej głowie. Dlatego jeśli czujesz w ciele dużo napięć, warto przyjrzeć się także swoim myślom.
Ciało podąża za umysłem
Wszystko, w co wierzy umysł, to, jakie masz przekonania, decyzje, wnioski, opinie – to wszystko znajduje odzwierciedlenie w ciele. Można powiedzieć, że nasze ciało jest stale programowane przez nasze myśli, emocje i przekonania.
Często te działania są nawykowe, nieuświadomione. Dlatego nawet nie zauważamy, że same sobie szkodzimy. A gdy pojawia się jakikolwiek ból albo dyskomfort, nie chcemy go czuć ani zrozumieć. Sięgamy po tabletkę i pędzimy dalej.
Zwalniamy dopiero wtedy, gdy dopadnie nas naprawdę poważna choroba. Ale tak nie musi być. Jeśli nauczysz się słuchać swojego ciała i być z nim w kontakcie, bez problemu zaczniesz odczytywać te sygnały.
Ciało reaguje na to, co dzieje się w umyśle
Jeśli nie przestaniesz analizować, oceniać, żyjesz według schematów, wierzysz w jedną (swoją) prawdę, zakładasz, że wszystko ma dziać się i wyglądać w określony sposób i nie ma miejsca na odstępstwa. Twój umysł jest bardzo sztywny, świat widzisz w czarno-białych barwach. Lubisz mieć kontrolę, inaczej czujesz cierpienie i udrękę.
Jesteś surowa dla siebie i dla innych. Jesteś surowa dla swojego ciała, bo sztywny umysł nie jest sprzymierzeńcem ciała. A ono to czuje i odbiera.
Tylko że my często jesteśmy ślepe na te reakcje. Jak często zadajesz sobie pytanie, jak się czujesz w danym momencie, czy jest Ci wygodnie?
Jeśli nie masz kontaktu ze swoim ciałem, w ogóle sobie nie zadajesz tych pytań. Żyjesz w głowie, żyjesz na autopilocie, pędzisz, wymagając od ciała sprawności i… posłuszeństwa.
Tymczasem ciało chce dla nas dobrze, wysyła sygnały, które mają za zadanie zatrzymać Cię i zwrócić uwagę na Twój styl życia. Nie tylko na dietę, aktywność, czas wolny, ale także na myśli, które mieszkają wygodnie w Twojej głowie.
To właśnie czarne, negatywne myśli mogą powodować wiele napięć i usztywnień w Twoim ciele, Praca ze swoim nastawieniem, sposobem myślenia może wpłynąć kojąco na stan Twojego ciała. Bo rozluźniony umysł to rozluźnione ciało.