Instynkt psa

32 udostępnień
32
0
0

Badania naukowców z Instytutu Nauki o Historii Człowieka im. Maxa Plancka dowodzą, że psy potrafią rozróżniać intencje działań człowieka. Wiedzą, czy ktoś zrobił coś celowo czy przez przypadek. Czy to tłumaczy, dlaczego psy wierne są ludziom, którzy celowo je krzywdzą?

Być może zdarzyło się wam kiedyś nastąpić na łapę swojemu czworonożnemu pupilowi, gdy ten nieoczekiwanie wszedł wam pod nogi. Zapewne zaraz ruszyliście do niego z przeprosinami, bo przecież nie chcieliście go skrzywdzić. Nie wydawało się wam, że po wstępnym: „Ałaj, uważaj!”, już po chwili niezrażony niczym pies, merdając radośnie ogonem oznajmiał: „Bez paniki, nic się nie stało. Nie gniewam się”?

A w sytuacji, gdy się na psa złościliście, bo ten coś zbroił. Czy nie było tak, że prawiąc mu morały, widzieliście jak ten zwiesza uszy po sobie, kuli się, jakby chciał wam pokazać, że „bije się w piersi”, że wie, iż zawinił, ale… cóż, natura, „przecież ta kanapa aż prosiła się o wybebeszenie”?

Z pewnością wielu właścicieli psów zaobserwowało takie właśnie reakcje u swoich psich towarzyszy i brało pod uwagę, że to w jaki sposób je sobie tłumaczą wynika z antropomorfizacji – przypisywania typowo ludzkich cech zwierzętom. Bo czy pies potrafi rozpoznać, że zrobiliśmy coś celowo lub przypadkiem? Czy pies może rozpoznać nasze intencje?

Eksperyment zespołu naukowców z Niemiec, w którym zbadano, jak psy reagują, gdy nagrody w postaci jedzenia zostają wstrzymane celowo, a jak wtedy, gdy ktoś robi to nieumyślnie, dowiódł, że psy reagują różnie w zależności od tego, czy działania eksperymentatora były zamierzone czy niezamierzone.

Naukowcy zdawali sobie sprawę, że psy, od wieków żyjące przy człowieku, nauczyły się reagować na jego różne psychiczne stany, na rozmaite ludzkie miny, gesty i że nie musi to wcale oznaczać, że potrafią rozpoznawać cel działania człowieka (psy mogą reagować na wynik działania, a nie na intencję). A jednak zdecydowali się sprawdzić, czy jest tu coś na rzeczy.

Eksperyment polegał na tym, że eksperymentator w jednej sytuacji nieumyślnie nie dawał psom nagrody (bo np. nie mógł w swej nieporadności trafić w otwór w szklanej barierze, albo wywalił się z miską karmy, zanim ją doniósł do kojca). A w drugiej celowo zwlekał z nagrodą, jakby sugerując, że ma wątpliwość, czy ta psom się należy. Okazało się, że w pierwszej sytuacji psy, gdy już nagrodę dostały, szybciej zabierały się do jej jedzenia, niż wtedy, gdy zasadniczo miała ona do nich nie trafić. W tej drugiej sytuacji dodatkowo psy siadały, kładły się (stosując działania uspokajające) i przestawały merdać ogonami.

Według naukowców, choć niniejszy eksperyment wymaga jeszcze kolejnych testów, może dowodzić, że psy potrafią odróżnić działania, które zostały wykonane celowo lub przypadkowo.

Pojęcie intencji jest jednym z głównych zagadnień teorii umysłu i oznacza zdolność przypisywania stanów psychicznych innym i sobie. W gatunku ludzkim nawet niemowlęta rozumieją działania jako ukierunkowane na cel i odróżniają zachowania intencjonalne od niezamierzonych. Dotąd umiejętność rozróżniania intencjonalności działań przypisywana była głównie ludziom. Tymczasem teraz okazuje się, że posiadają ją również niektóre zwierzęta (nie tylko psy, ale też np. małpy czy ptaki).

Badacze tłumaczą, że u psów – jako zwierząt, które ewoluowały w bliskim sąsiedztwie ludzi i miały do czynienia z różnymi formami ludzkiej intencjonalności – mogła się wykształcić zdolność rozpoznawania działań ukierunkowanych na cel.

Czy zatem tak popularne przekonanie, że pies potrafi rozpoznać złego człowieka, ma w sobie znamiona sensu? A jeśli ma, jeśli faktycznie psy potrafią rozpoznawać złe zamiary ludzi, to dlaczego – jeśli tylko mają okazję – nie uciekają od tych, którzy je krzywdzą?

Niestety, eksperyment niemieckich naukowców wskazuje jedynie rozumienie przez psy podstawowego poziomu intencjonalności. Potrafią one rozróżniać intencję działania tu i teraz, ale już nie intencje skierowane na przyszłość czy związane z planowaniem. Pies wyczuje, kiedy zbieramy się, by pójść z nim zaraz „na spacerek”, ale już raczej nie odczyta naszych intencji, że ten spacerek z nim zaplanowaliśmy na jutro.

Poza tym moralność, rozdzielenie uczynków na dobre i złe, czas w swojej strukturze przeszłość – teraźniejszość – przyszłość są konstruktami typowo ludzkimi. To na podstawie tych konstruktów oceniamy motywy innych ludzi, domyślamy się, czy działają w dobrej wierze czy nie.

Zapewne psy mogą więc wyczuć w danym człowieku złość, agresję, strach (hormony stresu powodują wydzielanie specyficznego zapachu). Ale raczej nie przewidzą tego, że ktoś skrzywdzi je w bliższej czy dalszej przyszłości.

Trudno też dziwić się, że niektóre z nich pozostają wierne swoim oprawcom. Psy żyją chwilą, tu i teraz. Doświadczając więc w danej chwili krzywdy, nie myślą o tym, że ta powtórzy się w przyszłości, a nawet jeśli jest ona powtarzana, a przerywana aktami łaski, mogą doświadczać podobnego uwikłania emocjonalnego z oprawcą, jakiego doświadczają ludzie (patrz: syndrom sztokholmski).

Tak czy inaczej, badanie naukowców z Instytutu Maxa Plancka pokazuje, że o umysłowości zwierząt wciąż wiemy jeszcze naprawdę bardzo mało. Zakładanie jednak, że tej umysłowości w ogóle nie ma, podobnie jak jeszcze do niedawna przekonanie, że zwierzęta nie mają uczuć, nie doświadczają cierpienia, wydaje się błędem. Zwierzęta wciąż są dla ludzi tajemnicą. Odkrywanie tych tajemnic zapewne nie raz jeszcze nas zaskoczy.

Warto przeczytać: Dlaczego krzywdzimy zwierzęta i jak tego nie robić

może Ci się spodobać
mirabelki

Sezon na mirabelki

Starszym pokoleniom mirabelki kojarzą się ze smakiem kompotu. Dla dzieciaków dorastających w Polsce w latach 70. i 80.…
dostrzeganie

7 zasad obserwacji bez oceniania

Gdy dostrzegamy samych siebie, innych ludzi lub ich zachowania, powstrzymując się przy tym od ocen, odnotowujemy pewne fakty,…