Znasz ten stan, kiedy w głowie kłębi się mnóstwo pytań, a Ty nie wiesz, co robić? Szukasz odpowiedzi, zastanawiasz się. Nie wiesz, w którą stronę iść. A gdyby tak więcej doświadczać, zamiast tracić tyle czasu na rozmyślania?
Zdecydowana większość z nas żyje w głowie. Wciąż rozmyślamy, kombinujemy, rozkminiamy, dywagujemy, obmyślamy, analizujemy, kalkulujemy, zamartwiamy się, spekulujemy, snujemy scenariusze. Ufff, aż się zmęczyłam, tylko wyliczając to wszystko.
Codziennie przez naszą głowę przebiega nawet do 70 tysięcy myśli. Żyjemy w coraz większym hałasie. Zewsząd docierają do nas bodźce i rozpraszacze. Na dodatek my same dokładamy sobie „obciążeń mentalnych” przez ciągłe rozmyślanie.
Wyjdź poza głowę
Ile razy zdarzyło Ci się utknąć na rozdrożu i nie wiedzieć, którą drogą dalej iść? Zmiana pracy. Wybór wakacji. Decyzje towarzyskie.
Pojawiały się wtedy pytania: „Skąd mam wiedzieć?”, „Co to będzie?”, „Co dla mnie będzie najlepsze?”.
Jak sobie wtedy radzić? Oczywiście zdroworozsądkowa analiza może pomóc w podjęciu decyzji. Spisanie myśli na kartce jest dobrym sposobem na ich uporządkowanie. To tak, jak byś rozwijała kłębek włóczki.
Przydatna okaże się „klasyczna” tabelka, na której z jednej strony wypiszesz plusy danej sytuacji/wyboru, a z drugiej – minusy. Rezultaty są często zadziwiające. Pamiętaj, żeby wziąć też pod uwagę, jak chcesz się czuć w danej sytuacji, co chcesz osiągnąć, do czego dążysz. Twoje samopoczucie jest bardzo ważne.
Chciałabym Cię zachęcić do jeszcze jednej koncepcji. Po prostu to zrób! Zamiast tracić czas i mnóstwo energii na spekulowanie, zdecyduj się na kolejny krok. Bo jak inaczej dowiesz się, czy to faktycznie jest dla Ciebie?