Ciche dni krzywdzą emocjonalnie i niszczą fizycznie – zwraca uwagę portal psycholożki Małgorzaty Ohme. Brak informacji zwrotnej, że to, co robimy jest dobre i potrzebne, jest niczym innym, jak pośrednią formą agresji i wykluczenia. Niestety, w związkach to częsta metoda karania partnera.
Próba pomijania jest niczym innym, jak wskazaniem w sposób pośredni na czyjąś winę lub sposobem oskarżenia – dowiadujemy się z tekstu. W dodatku brak komunikacji utrudnia osobie obwinianej zrozumienie, o co naprawdę chodzi i co może zrobić, aby rozwiązać trudną sytuację. To również element manipulacji: ignorujący zawsze może zasłonić się faktem, że przecież nie krzyczy, nie obraża, nie kłóci się, a zatem nie stosuje żadnej formy przemocy.
Czytaj także: Przemoc w rodzinie – co o niej mówi polskie prawo?
Mimo to długotrwałe bycie ignorowanym niesie takie same skutki jak doświadczanie znęcania: niszczy poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia. „Pojawiają się również objawy fizyczne, takie jak ból głowy, problemy z trawieniem, zmęczenie czy bezsenność. Długotrwałe ignorowanie sytuacji może powodować rozwój cukrzycy, nadciśnienia, a także chorób np. serca, ze względu na wysoki poziom stresu, z którym trudno sobie poradzić” – czytamy. Masz prawo się na to nie zgadzać.