Bieganie to, obok medytacji, sprawdzony „fitness dla mózgu” – przekonuje portal Focus. Przytacza na potwierdzenie wyniki badań różnych zespołów naukowców, zarówno z Ameryki, jak i Europy. Ci, którzy regularnie biegają (ale również medytują lub spacerują!) rzadziej miewają problemy z koncentracją, łatwiej im zapamiętywać twarze i nazwiska, zmniejszają ryzyko zachorowania na demencję w starszym wieku. Badania pokazują, że ćwiczenia aerobowe obniżają lęk, a osoby ćwiczące lepiej radzą sobie ze stresem (dosłownie go „wypacają!” – w dodatku organizm podczas wysiłku fizycznego wydziela endorfiny). Po treningu lepiej śpimy. Dodatkowe korzyści przynosi ćwiczenie razem, w grupie czy drużynie, a nawet przynależność do sportowej społeczności (choćby grupy fanów Ewy Chodakowskiej na Facebooku).
Jedno z badań, przeprowadzone przez naukowców z University of East Anglia, objęło osoby, u których już stwierdzono depresję. Okazało się, że bieganie 6 razy w tygodniu zadziałało… jak prozac. Objawy uległy złagodzeniu niemal o połowę.
Reasumując: usportowieni czują się lepiej, gdyż częściej aktywizują prawą półkulę mózgu, dając odpocząć lewej, którą zwykle przemęczamy podczas pracy umysłowej. Dlatego zamiast przeglądać wieczorem Facebooka, lepiej wyjdź pobiegać.