Anonimowy artysta sztuki ulicznej znany jako Banksy właśnie przegrał przed Urzędem Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej prawa do rysunku „Flower thrower”. To absurdalna sytuacja, ale zgodna z prawem.
Banksy przyznał się do namalowania „Flower throwera” – postaci człowieka rzucającego bukietem kwiatów, stojącego w takiej pozie, jakby ciskał granatem. Grafika w 2005 roku ukazała się na murze w Betlejem. Jednak z czasem motyw zaczęła komercyjnie wykorzystywać prywatna firma – Full Colour Black. Banksy nie mógł z tym nic zrobić. Nie mógł udowodnić swoich praw autorskich i jednocześnie pozostać – zgodnie ze swoim życzeniem – anonimowym artystą. Uzyskanie zgody Banksy’ego na komercyjne wykorzystywanie rysunku przez firmę musiałoby się wiązać z umieszczeniem informacji o autorze.
Czytaj też: Banksy i kolejne wielkie dzieło
Sąd uznał, że pomimo iż prawnicy Banksy’ego w 2014 roku zastrzegli dzieło, to nadal artysta w większości tworzy graffiti bez pozwolenia na powierzchniach niebędących jego własnością, zaś kiedy stworzył projekt sklepu Projekt Krajowy Brutto (by udowodnić autorstwo swoich prac) – kierował się chęcią obejścia prawa, a nie zastrzeżenia znaku towarowego.